Rafał Piotr Szymański

Sondażownia SW Research opublikowała badanie pokazujące, że 42% Polaków uważa, że Donald Tusk byłby lepszym premierem niż Mateusz Morawiecki. Tego ostatniego popiera jedynie 28% badanych. To już kolejny sondaż pokazujący, że realne poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości stopniało do 25-28%.

Ostatnie sondaże pokazują, że tylko 25% wyborców chce, by nowy rząd tworzyło Prawo i Sprawiedliwość. 56 % z nich chce, by uczyniła to opozycja. To ponad 10% spadek w stosunku do wyników wyborów. Oznacza to, że żelazny elektorat PiS, co wielokrotnie podkreślałem na tym blogu, wynosi 15-25%. Reszta to wyborcy głosujący na Prawo i Sprawiedliwość ze względu na socjalne transfery, którym tak naprawdę jest wszystko jedno kto rządzi...

Dostałem SMS zachęcający mnie do oddania głosu na Prawo i Sprawiedliwość. Zachętą ma być darmowy pochówek, który dostanę po wygranych przez Zjednoczoną Prawicę wyborach. Trochę to dziwne, bo przecież już mamy zasiłek pogrzebowy, który pokrywa jego koszty. No i ja nie jestem jeszcze w takim wieku żeby kusić mnie do wzięcia udziału w wyborach własnym pogrzebem. Ale widać muszę bardziej dbać o siebie, bo może rząd wie coś, czego ja jeszcze nie wiem? A tak na marginesie - w świetle tej funeralnej kampanii hasło "Polacy do urn" nabiera zupełnie innego znaczenia...

Niedawno Rada Miejska Jeleniej Góry uchwaliła program dofinansowania zapłodnienia metodą in vitro. Temat jest niezwykle ważny, bo przyrost naturalny mamy ujemny, a rząd nie dofinansowuje tej metody. Na niepłodność cierpi blisko 1,5 miliona par, co stanowi ok 15-20 % par w wieku rozrodczym. Koszt in vitro sięga kilkudziesięciu tysięcy złotych, co dla wielu małżeństw jest barierą nie do przeskoczenia. O ile nie zamierzamy wypełnić luki demograficznej imigrantami z Afryki, możliwość pomocy parom chcącym mieć dzieci w posiadaniu potomstwa wydaje się być kluczowa. Tymczasem zarówno rząd Prawa i Sprawiedliwości, jak i Kościół robią wszystko, by to się nie udało. Nazywają procedurę in vitro niegodziwością, a dzieci poczęte w ten sposób są stygmatyzowane: odmawia się im chrztu, nazywa zwierzętami, produktami, wmawia, że nie mają duszy. Pomimo, że w świetle polskiego prawa nie ma możliwości zabijania embrionów, a te nadprogramowe są zamrażane i oczekują na transfer.

12 października 2007 roku w studiu TVP spotkali się Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Donald Tusk opowiedział wtedy historię, która mną wstrząsnęła, historię, która - jeżeli jest prawdziwa - pokazuje przerażający obraz prezesa PiS. I przerażający obraz państwa, jakim może stać się Polska, jeżeli tylko znajdzie się poza parasolem Unii Europejskiej, Zachodu i NATO.